Czwartkowy kros pasywny i przykra przygoda
Sam kros poszedł zgodnie z przewidywaniami, czyli wszystko w porządku. Jednak na 9 km dogonił mnie pewien Pan (samochodem) i zaczął mnie wypytywać, czy nie widziałem jakiegoś ciemnego samochodu.
Okazało się, że kobieta, która mijałem kilka kilometrów wcześniej to jego żona i że została napadnięta. Zatrzymał się samochód, wysiadł z niego kretyn w kominiarce, uderzył ją, zastraszył i zabrał pieniądze.
Co się dzieje w tym kraju, że nawet na mojej wsi zabitej dechami takie rzeczy się dzieją.
Prawdopodobnie mijałem ten samochód i gdybym był bardziej uważny zapamiętałbym go. Ech, szkoda gadać, na przyszłość będę bardziej uważny.
Co do treningu poszedł bardzo dobrze, czuję się świetnie i zaraz idę odbyć dzisiejszy trening, o którym z pewnością napiszę.
A oto dane:
Start o godzinie: | 20:27:25 |
Czas biegu: | 1:07:44 |
Maksymalne tętno: | 152 (81%) |
Średnie tętno: | 136 (73%) |
Maksymalna prędkość (min/km): | 4:43 |
Średnia prędkość (min/km): | 6:38 |
Dystans: | 10,1km |
Felerna trasa znajduje się tutaj.
Tags: bieganie, maraton, trening, zdrowie
Posted in Biegi | Brak komentarzy »