33. maraton warszawski zaliczony!
Było bardzo ciężko w tym moim debiucie, ale się udało. Teraz odpoczynek, a potem analiza, wnioski i w przyszłym roku trzeba pobiec jakiś konkretny czas.
Na razie się nie będę rozpisywał, bo jestem szalenie zmęczony i czuje się jakbym był chory, ale wkrótce opowiem na blogu jak było, co się okazało słabością, a co siłą i jakie wnioski na przyszłość wyciągnąłem.
Tags: bieganie, maraton, półmaraton, trening, zdrowie
Posted in Autorzy, Biegi | 1 komentarz »
Grzegorz,
opisz proszę, czy miałeś “mityczną” czarną ścianę po ok. 2 godz biegu?